czwartek, 3 maja 2012

już w domku

piękne powitanie
 piękne koty
 przyjaciele

 i przymiarka ao dai i kapelusza wietnamskiego:



 i taras na który zapraszam zaraz...

Ostatni Dzień w Hanoi



I nadszedł ten ostatni dzień Hanoi - odlot o 23 więc miałam jeszcze czas na pyszny lunch z przyjacielem:


najlepsze sajgonki w Wietnamie - mniam....

Ostatni dzień zafundował mi 39 stopni i wilgotność 90% - uff było ciężko.


I ostatnia kawa nad jeziorem:


i ostatnia kolacja w przepięknym miejscu:
 

 good bye Hanoi....




wtorek, 24 kwietnia 2012

pożegnalna kolacja nr.1

i nadszedł czas pożegnań- dzisiaj pożegnalna kolacja w domu Rodziców Linh z Rodzicami Thanga

 kwiaty banana
 i awokado z krewetkami
Mama Linh
 dziękuje.

 już pakuje walizki, już do Was lece.....


Bai Dinh - największa pagoda w południowej Azji

Dzisiaj odwiedziłam największą pagodę w Wietnamie a zarazem w pd. Azji- ze względu na to, że została oddana do użytku dopiero 5 lat temu i wciąż trwają prace wykończeniowe to nie ma tam w ogóle turystów i właściwie wzmianka o tej pagodzie nie pojawia się jeszcze w przewodnikach - spotkałam tylko dwóch obcokrajowców.

Pielgrzymi pozdrawiali mnie nagminnie - czułam się jak celebrytka:)


 w całej świątyni znajduje się 500 posągów mnichów - wierni dotykają swoich ulubionych...

 np. w brzuszek


zawsze 9 schodów i przerwa = 9 to tu liczba szczęśliwa
 największy budda - robi wrażenie




 potrzebowaliśmy 2 h aby obejść świątynię w około





 piesek pilnuje najbogatszej Pani Budda- posążki te to ufundowane przez darczyńców "cegiełki" na rozbudowę pagody


 dla spragnionych sok z trzciny bambusowej


 z drogi do Hanoi:



:)

De Nui - przygoda z kozą

Ponieważ prowincja jest słynna z hodowli kóz pojechaliśmy na kozowy obiad do najlepszej restauracji w mieście:





 alkohol też z kozy